Google

Brunei

Brunei

03 września 2025
Logotyp Kaja Dominas, Zmieniamy Paradygmaty.
Jestem na Linkedin

 

DUCHOWOŚĆ W BIZNESIE I ŻYCIU 
CZYLI BUDOWANIE "EXTREME OWNERSHIP" WŚRÓD KADRY ZARZĄDZAJĄCEJ, PRZEDSIĘBIORCÓW, ARTYSTÓW I OSÓB, KTÓRE PRAGNĄ SAMOSPEŁNIENIA I LEPSZEGO ŻYCIA. 

ZMIENIAJMY PARADYGMATY RAZEM.

Kaja Dominas Sp z o.o. 2025 |

SOCIAL MEDIA:

 
DUCHOWOŚĆ WG SŁOWNIKA JĘZYKA POLSKIEGO PWN:
1.  odnoszący się do życia wewnętrznego człowieka
2. związany z dobrami kulturalnymi lub czyimś systemem wartości
3. niematerialny, metafizyczny
 

Dlaczego dobrzy ludzie godzą się na pracę w toksycznych firmach?

arrow left
arrow right

„Statek nie tonie od wody, która go otacza, ale od tej która dostała się do środka”.

 

To o nas - pracownikach, którzy zapomnieli o swojej mocy i poddali się zewnętrznej sile. Pozwolili, by ta woda ich zalała powodując:

- Frustrację

- Agresję psychiczną

- Bezsenność

- Permanentny stres

- Choroby (każda choroba coś nam pokazuje, kiedy to zrozumiemy?)

 

Wchodzimy do pracy i powoli zapominamy, kim jesteśmy, po co jesteśmy, jakie mamy wartości. Zaczynamy przesiąkać kulturą.

 

Popatrzmy co się dzieje w środku przeciętnej firmy (i nie mówię o pracy operacyjnej na co dzień tylko większych projektach):

PR wymyśla strategię by zamieść pod dywan niewygodę. Najczęściej jest potrzebny w kryzysie. Po co? By ładnie opakować brzydotę. By społeczeństwo „to łyknęło”.

Działy innowacji powstają, by można było mówić o niej, „bo to na czasie”, fajny temat do szerzenia PR. Problem tylko taki, że nie ma miejsca na innowacje, bo firma goni swój ogonek i innowacja wywróciłaby do góry nogami procesy, schematy, czyli znaną firmie strefę (dys)komfortu. Dział jest, ale na potrzeby PR nie zaś wdrażania innowacji.

Prawnicy bronią niezdrowe, wręcz patologiczne postawy, niepewnych siebie szefów, którzy znają głównie narzędzie kija do wymuszania wyników.

Dział HR przypomina wydmuszkę mówiącą o potrzebie rozwoju ludzi, braku zgody na dyskryminację i mobbing. Na koniec podpisuje się imieniem i nazwiskiem na dokumencie i otula zachowania patologiczne ciepłą kołderką.

Marketing wymyśla strategię produktom, które nie są warte swojej ceny, które mają lepsze zamienniki.

Sprzedaż sprzedaje sreberka. Co w nich jest - sami wiecie.

 

Nasz wewnętrzny statek nabiera wody. Jak można nie nabierać toksyn pracując w toksyczności? Stajemy się bardziej niespokojni w życiu prywatnym i zawodowym, sfrustrowani, bez siły, nasze zdrowie podupada, nie śpimy. Nasze myśli krążą wokół pracy i toksycznych zachowań nie zaś spokoju, szczęścia i wolności.

 

Bronimy w imię korporacji, nie, skreśl. Bronimy w imieniu swoim. Wydaje się nam „bo pieniądze”, „bo kredyt”, „bo….” A Ty masz znacznie więcej do stracenia. Tracisz siebie. Akceptując pewne wartości, podpisujesz się pod nimi. Firmujesz je całym sobą. Twój wewnętrzny statek dalej tonie.

 

„Powinniśmy być częścią otaczającego nas świata a nie całkowicie się z nim łączyć a w nim tracić własną tożsamość i autentyczność.” Gabor Mate

 

Wszystko zaczyna się od Ciebie. A otoczenie Ci tylko przypomina, co masz w środku (w sercu i głowie). Zmienisz środek, zmieni się otoczenie. Gwarantuje, że na lepsze.

 

PS „Patologia” wg SJP PWN: „nieprawidłowe zjawiska występujące w życiu społecznym”

 

Cały czas mam na uwadze, że są organizacje zdrowe, w których wewnętrzne działy nie doświadczają toksycznych zachowań. Te firmy tworzą i sprzedają wspaniałe produkty. Jestem przekonana, że takich firm będzie coraz więcej. Akceptuj i wybieraj zdrowe organizacje. Wszystko zależy od Twojej zmiany, Twoich wyborów, tylko Twoich.

 

Jesteś Panem swojego losu. Ty. Nie Twój szef.